Z Altary do Ardulith; czyli wędrówki pomiedzy wieżami

Jasminne

Ulf co do trunkow nigdy sie nie myli Smile

To nasz Podczaszy xD Very Happy

Yuki

Tak. A ja mam szczęście i mu pomagam Very Happy

ucze się od mistrza Razz

momo

Witajcie Jasminne i Yuki, my chyba jeszcze nie poznalysmy sie *Momo spoglada na Elfki z usmiechem* Milo Was tutaj spotkac Smile

Sleszomir

Na począku miło, a jakże Razz

Poczekaj momo ażsię dobiorąi Tobie do skóry i wazonów Razz

anoriell

*Zasiada przy jednej z ław. Zakłada nogę na nogę i wyciąga coś z kołczanu. Nie... Nie strzały. Wyjątkowo tajemniczo wyglądający zwój jakby lekko unosił się nad powierzchnią stołu. Czytała bardzo uważnie i w tem..*

Yuki

zwój zaczął zmieniać kolor...

Ulfgar

*Ulf szybko podbiegł i chwycił zwój próbując go przeczytać. Nagle...*

Sleszomir

- Co macie takie miny? Co tam jest napisane? O co chodzi? Shocked

anoriell

Ulllfff!! Co ty robisz! To sprawka jaszczurzej magii! Nie dotykaj tego, bo przecież *Nagły dziwaczny chrobot przerwał jej wypowiedź* Na wielką Teathe! Ulf! Ulf! *Klepanie po twarzy nie miało sensu* Wiedziałam! Skamieniał. Wielki zielony łuskowaty głaz! I co my teraz zrobimy?! Przecież nie może skończyć się tak jak z Ressinem. On - biedny elf -Zmienił się w okropnego KRASNOLUDA!
Ratujcie go.
Fil! Co ty robisz? Przestań ryczeć. Masz się za feniksa, że twoje łzy go uleczą? Szybko biegnij po zioła. Może nie jest jeszcze za późno!

Ulfgar

*A Ulf sobie stał i stał i stał*

Sleszomir

- Mężczyźni... w najważniejszych momentach to im nigdy nie staje, a jak nie trzeba... - dodała Yuki
- A o TY niby o nich możesz wiedzieć? - parsknął Zabuza
- Zamknąć mordy! Ulf potrzebuje naszej pomocy! - powiedział Slesz po czym nastała chwila ciszy
...
- To kto idzie na obiad ?
- Oj, jak zgłodniałem - dodał Zabuza
- Tak, tak idziemy - powiedziała Yuki
- Ulf, nie uciekaj nam stąd nigdzie, zjemy i zaraz wracamy - dodał Slesz po czym już mieli opuścić stojącego Ulfa gdy...

momo

... gdy do karczmy weszla niespodziewanie Momo i ze zdziwieniem w glosie zapytala "A gdzie wychodzicie...? I znow uciekacie do swoich malych domkow?? zamkniecie sie w nich i bedziecie tak siedziec ...hmm... A czy nie mozemy zjesc wspolnie obiadku chociaz raz...? Dzis w karczmie rak ladnie pachnie ... Kucharz staje na rzesach, zeby cos dobrego przygotowac ... a wy wychodzicie ... Slesz, Ulf, Zabuza, anoriell, Yuki, Jasminne, *Momo rozejrzala sie jeszcze po karczmie, ale nikogo wiecej ni dostrzegla* zapraszam was wszystkich na obiad Smile

na moj koszt! Opowiecie mi przy okazji jaki jest stosunek Elfow do Krasnoludow i odwrotnie ...dobrze? Czy oni lubie sie? Czy zyja w zgodzie? *Momo miala jeszcze wiele pytan do towarzyszy ... bo choc zyje juz w Vall od kilku niedziel, nie jest jej jeszcze wszystko do konca znane ...*

Yuki

- No możemy tu zjeść, ale poczekajcie chwilkę odczaruje Ulfa bo ktoś musi to wszystko podać :] - po tych słowa wymamrotała jakieś dziwne zaklęcie, uderzyła 3 razy różdżką w skamieniałego Ulfa i....pamparapam PUFFFF, dum , dum i jeszcze raz tym. Po chwili wszystko wróciło do normy a z Ulfa opadła warstwa kamienia.
Gdy już był wolny wymamrotał coś w stylu
- Już nigdy nie będę nic brał z rąk Rudej, zawsze musi się to skączyć z nekożyścią dla mnie.
Yuki krzyknęła
- No więc zaczynajmy uczte!!

Sleszomir

Ulf, masz coś jeszcze skamieniałego tam na dole Wink

Czy ktos mi wreszcie wyjaśni co to za zwój i co jest na nim napisane?

Yuki

- To jest zwój anoriell był otoczony magią jaszczurów z doliny znajdującej się w górach Kazad-Nar, a co na nim pisze może przeczytać tylko osoba której jaszczur własnoręcznie przekazał zwój. No a tak po za tym to napijesz się czegoś?? - uśmiechnęła się do Slesza.

Ulfgar

Jedzmy więc!!! * Na stołach pojawiła się strawa jakiej jeszcze nigy nie widzieli. Trunki z całego świata i wiele, wiele deserów wielkich jak najwyższe drzewa (taka metafora Wink

)*

Sleszomir

*Pusto w karczmie. Drzwi uchylają się z lekka. Zaglada Sleszomir*
- Halo. Jest tu kto?

anoriell

Hmm... *Ruda głowa unosi się znad nowych zwojów* Jak widać tylko my... Karczmarz też chyba zrobił sobie wolne.. Ale może mi się tylko wydaje, bo już długo tutaj ślęczę.
Uuu.... Przydałby mi się kubek ziołowej herbaty...

Filbana

a ja nie wiem jak to sie stało Filbana dorosła;(;(;( nie ma juz małej psotnej Fil;( chlip;(

Sleszomir

Filciu, pamiętasz, że jutro wyprawiamy tutaj Twoje urodzinki?